„SIOSTRZENIEC CZARODZIEJA" PIERWSZYM FILMEM GERWIG O NARNII? CHARLI XCX I DANIEL CRAIG W OBSADZIE?

Od paru miesięcy trwają castingi do nadchodzącej adaptacji Opowieści z Narnii w reżyserii Grety Gerwig, przygotowywanej przez Netflixa. Pojawiły się też przecieki, jaka część serii zostanie przeniesiona na ekran jako pierwsza.

   Jakiś czas temu jedna z osób zaangażowanych w produkcję Opowieści z Narnii udostępniła informację, że filmem, nad którym pracuje Greta Gerwig, to adaptacja Siostrzeńca Czarodzieja. Projekt zatytułowano jako Narnia: Siostrzeniec Czarodzieja. Przeciek szybko został zweryfikowany przez przedstawicieli portalu NarniaWeb.com jednak sam wpis pracownika został usunięty.

    Niedługo potem portal Deadline opublikował artykuł z informacją, że brytyjska piosenkarka, Charli XCX jest główną kandydatką do odegrania kluczowej roli w nadchodzącej adaptacji. Z burzy spekulacji powstała teoria, że Charli zagra postać Czarownicy Jadis, znanej w dalszych częściach sagi jako Biała Czarownica.

    Kolejna nowina obsadowa pojawiła się kilka dni temu — według Deadline, do obsady Opowieści z Narnii może dołączyć Daniel Craig, czyli aktor, który w szczególności zasłyną z roli Jamesa Bonda. Craig miałby wcielić się w postać wuja Andrzeja, nikczemnego czarodzieja. Nie jest to jednak jeszcze nic pewnego, ponieważ Netflix jest dopiero na etapie negocjacji umowy z aktorem.

    Ze względu na reżyserię Grety Gerwig, angażem w adaptacji "Opowieści z Narnii" są również zainteresowane m.in. Daisy Ridley, Saoirse Ronan, Selena Gomez, Brie Larson czy Natalie Portman.

    Cóż, praca nad nowymi Opowieściami z Narnii trwa. W ciągu nadchodzących miesięcy z pewnością poznamy więcej szczegółów o produkcji. Ze swojej strony dodam, że jestem zaintrygowany możliwością zobaczenia postaci wuja Andrzeja w interpretacji Daniela Craiga. Co do Charli XCX mam mieszane uczucia — nie chodzi o warsztat aktorski (dla piosenkarki Narnia będzie stanowiła debiut filmowy), ale o wygląd. Moim zdaniem Charli ma zdecydowanie zbyt ekspresyjny — nachalny wręcz — typ urody, który kłuci mi się z enigmatyczną grozą Jadis. Gdy próbuję wyobrazić sobie jej kreację Czarownicy, niemal natychmiast wracam myślami do interpretacji Barbary Kellerman z adaptacji Opowieści z Narnii od BBC (1988-1990), która, choć ciekawa i przerażająca, była jednocześnie, śmieszna i groteskowa. Nie pomagała charakteryzacja — czarne włosy, drapieżny makijaż i lateksowy strój tylko potęgowały tego rodzaju wrażenia. Boję się, że sytuacja może się powtórzyć w przypadku ekranizacji Netflixa.

    Kiedy w 2005 roku ukazał się pierwszy z filmów Walden Media w których wystąpiła Tilda Swinton jako Biała Czarownica okazało się, że można przedstawić antagonistkę o wiele subtelniej, jednocześnie zachowując jej diaboliczny charakter.

    Obecnie nie pozostaje nam nic innego jak czekać na dalsze wiadomości o produkcji i snuć domysły o kreacji Charli XCX.

Komentarze