GRETA GERWIG PRAGNIE ABY "OPOWIEŚCI Z NARNII" MIAŁY PREMIERĘ KINOWĄ
Według najnowszych doniesień ze strony What I'm Hearing Greta Gerwig poróżniła się z przedstawicielem Netflixa, Danem Linem o to, jaką formę premiery powinny otrzymać filmy Opowieści z Narnii. Pragnieniem reżyserki jest, aby jej adaptacje były transmitowane w kinach.
Informator i autor artykułu, Matthew Belloni, zauważył, że wizja reżyserki wykracza poza standardy streamingu:
Gerwig wyraziła obawy względem podejścia Dana Lina do kwestii kin, biorąc pod uwagę zakres i rozmach materiału. Jak dotąd były to przyjazne prośby — żądania i krzyki nie są w stylu Gerwig — ale jest wyraźnie rozczarowana platformą, która miała jej zaoferować to, czego ostatecznie nie otrzymała. Netflix, który ma prawa do wszystkich książek o Narnii, bardzo chciałby dać reżyserce z pierwszej ligi to, czego pragnie. Ale, powtórzę, kina nie są ich modelem.
Odnosząc się do informacji Belloniego, warto dodać, że w maju, Ted Sarandos współdyrektor generalny Netflixa, przyznał, że platforma nie potrzebuje kin, aby odnieść sukces. Nawiązując do fantastycznego wyniku kasowego Barbie Grety Gerwig stwierdził:
Barbie z pewnością cieszyłaby się równie dużą widownią na Netflixie. [...]. Nie uważam, aby istniał jakikolwiek argument za tym, że pewne rodzaje filmów lepiej pasują do kina niż streamingu. Nie ma też powodu, aby sądzić, że kinowa projekcja filmu jest lepsza od emisji w dowolnym rozmiarze ekranu, udostępnionej dla wszystkich ludzi.
Stanowiska tego z pewnością nie podziela Gerwig — i pozwolę sobie zauważyć — ma całkowitą rację. Świat Narnii jest tak piękny, pełny różnorodnych postaci i fantastycznych przygód, że wręcz wydaje się stworzony do produkcji kinowego ekranu.
Nawiązując do opisanej sytuacji, należy wspomnieć, że w były szef działu filmowego Netflixa, Scott Stuber orędował za premierami kinowymi, sama zaś Narnia stanowiła jeden z wielu projektów, które miały otrzymać tego rodzaju transmisję. Wizja Stubera rozmijała się z podejściem Sarandosa, co poskutkowało tym, że Stuber został zwolniony ze swojego stanowiska w marcu bieżącego roku.
Wiadomości opublikowane na What I'm Hearing stały się również źródłem spekulacji. W odniesieniu do artykułu Belloniego, EmpireCity Box Office zasugerował, że Gerwig powinna opuścić produkcję. Ta subiektywna uwaga, pozbawiona informacyjnej rzetelności przyczyniła się do tego, że fora filmowe zaczęły powtarzać jak mantrę plotkę o tym, że reżyserka rozważa rezygnację z realizacji ekranizacji powieści C.S. Lewisa. W żadnej części publikacji Belloniego nie padają jednak podobne sugestie. Fanom Opowieści z Narnii pozostaje spokojnie czekać na dalsze wieści o postępach pracy nad filmem.
Komentarze
Prześlij komentarz