ZDJĘCIA DO "OPOWIEŚCI Z NARNII" NETFLIXA ROZPOCZNĄ SIĘ W 2024 ROKU!

Od 2018 roku Netflix pracuje nad nowymi Opowieściami z Narnii. Kilka miesięcy temu ogłoszono, że reżyserię dwóch pierwszych filmów z cyklu powierzono Grecie Gerwig, która odpowiadała za takie filmy jak Barbie (2023) czy Małe kobietki (2019). Teraz wygląda na to, że adaptacje prozy C.S. Lewisa wychodzą powoli z piekła pre-produkcji.

    
    W niedawnym wywiadzie dla Empire Magazine, Gerwig zapytana o jej przyszłe projekty, w tym o Opowieści z Narnii przyznała:

Jestem bardzo zmęczona. Mam też 8-miesięczne dziecko, więc jestem zmęczona. Piszę i zaczynam wyobrażać oraz myśleć sobie o tym, do czego się zbliżam. Powiedziałabym, że kraina Narnii jest równie ekscytująca, co przerażająca. Tak naprawdę nie mam nic do powiedzenia na ten temat, poza tym, że jest to coś, o czym mówiłam wcześniej, jeszcze przed Barbie. Znajdowało się to w pewnym sensie w mojej podświadomości. Ale to pewien wzorzec mojego działania. Napisałam szkic Małych kobietek, zanim nakręciłam Lady Bird.

    Kilka dni później w podcaście Awards Circuit opowiedziała o procesie pracy nad Narnią:

Myślę, że jestem w tej części mojego procesu, którą jest przerażenie. To seria książek, które wiele dla mnie znaczyły. C.S. Lewis jako pisarz był kimś, kto miał wiele głębokich rzeczy do powiedzenia.

(...) W jednej z jego książek znajduje się miejsce nazwane Lasem Między Światami. Tam właśnie jestem. Jestem w Lesie Między Światami. To las, który ciągnie się w nieskończoność, nie widać nieba, jest tak gęsty, że nie widać jego końca. Są tam wszystkie te baseny, a na dnie każdego z nich znajduje się wszechświat. (...). Problem z Lasem Między Światami polega na tym, że często można zapomnieć, co się tam w ogóle robi. Jest to właściwie jego cecha. Masz niejako amnezję. Trzeba więc pamiętać: Dokąd zmierzam? Do którego świata próbuję się teraz dostać? Tak właśnie się czuję.

    Z kolei producent Scott Stuber, przedstawiciel Netflixa, zapowiedział, że planują rozpoczęcie zdjęć do Narnii w 2024 roku.

W wywiadzie dla Variety zapytany, co skłoniło włodarzy Netflixa do zatrudnienia Grety Gerwig jako reżyserki Narnii, przyznał:

Z Gretą przyjaźnimy się od jakiegoś czasu. Jej mąż, reżyser Noah Baumbach, jest nam bliski, zrobiliśmy chyba trzy filmy. Zaczynamy kolejny. Mamy z nimi wielką umowę. Jeśli nie znacie Gety, to naprawdę mogę przyznać, że jest jedną z najwspanialszych osób, nie tylko artystką, ale i człowiekiem. Ona po prostu ma tę wspaniałą duszę. Kiedy w 2019 roku zrobiliśmy Historię małżeńską, a Greta Małe kobietki, wszyscy spędziliśmy razem dużo czasu na rozdaniu nagród podczas kolacji.

[Gerwig] dorastała w chrześcijańskiej rodzinie. Książki C.S. Lewisa są w dużej mierze oparte na chrześcijaństwie. Zaczęliśmy o tym rozmawiać. (...) [N]ie mamy zbyt wielu praw do własności intelektualnych, więc kiedy mieliśmy możliwość [licencjonowania] tych książek (...) skorzystaliśmy z tego, aby mieć historie do opowiedzenia, które ludzie rozpoznają.. To była po prostu świetna okazja i jestem bardzo podekscytowany, że [Greta] pracuje nad tym z nami (...). Ona posiada po prostu niesamowity talent.

Na pytanie jakie zamierzają powieści zekranizować na początku, Stuber stwierdził:

Oczywiście, Lew, czarownica i stara szafa jest w pewnym sensie dziełem wybitnym, ale jest bardzo interesująca forma narracji [w serii o Narnii], jeśli przeczytasz je wszystkie. Nad tym właśnie [Gerwig] pracuje teraz z [producentką] Amy Pascal i Markiem Gordonem (...).

    Patrząc na wypowiedzi Grety Gerwig, możemy nieśmiało założyć, że pierwszą książką, jaka trafi na ekran będzie Siostrzeniec Czarodzieja. To właśnie w tej części sagi C.S. Lewisa pojawia się Las Między Światami, o którym mówi reżyserka. Również słowa Scotta Stubera zdają się sugerować, że twórcy postanowili teraz podejść do cyklu chronologicznie - być może to jest owa interesująca forma narracji. Miejmy nadzieję, że wkrótce dowiemy się czegoś więcej o obsadzie i dacie premiery. Jakiś czas temu Scott Stuber zapowiedział również, że Narnia jest jednym z projektów, które mają zostać dostosowane do kinowego formatu. Trzymajmy więc rękę na pulsie. Aslan jest blisko.

Komentarze

Popularne posty