NETFLIX ZREALIZUJE NOWĄ WERSJĘ "OPOWIEŚCI Z NARNII" W POSTACI FILMÓW I SERIALI
Tak, to już potwierdzone. Wczoraj, na oficjalnej stronie Narnii ogłoszono, że EOne i Netflix zrealizują nową serię filmów i seriali osadzoną w magicznym świecie, wykreowanym przez C.S. Lewisa. Producentami mają być Mark Gordon, Douglas Gresham i Vincent Sieber. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się już tydzień temu, jednak dopiero teraz nabrały one realnych kształtów.
""Opowieści z Narnii" C.S. Lewisa są uwielbiane przez kolejne pokolenia czytelników na całym świecie. Rodziny zakochały się w takich postaciach jak Aslan oraz w całym uniwersum Narnii, toteż jesteśmy podekscytowani faktem, że możemy być domem tej serii przez wiele lat."
Z kolei Douglas Gresham, pasierb C.S. Lewisa przyznał:
"Wspaniałą jest myśl, że ludzie z całego świata nie mogą się już doczekać, by zobaczyć więcej Narnii, a postępy w technologii produkcji i dystrybucji umożliwiły nam pokazanie Narnijskich przygód na całym świecie. Wydaje się, że Netflix jest najlepszym medium do osiągnięcia tego celu i już nie mogę się doczekać współpracy."
Mark Gordon, prezes EOne również podchodzi entuzjastycznie do współpracy:
"Narnia posiada jedną z tych rzadkich właściwości, które oddziałują na kolejne pokolenia i ludzi z całego świata. EOne i ja jesteśmy podekscytowani współpracą z The C.S. Lewis Company i Netflix, aby przełożyć wszechświat Narnii na wysokiej jakości programy pełnometrażowe i epizodyczne. Nie możemy się doczekać rozpoczęcia wielu produkcji, które mamy nadzieję zrealizować."
Inną rzeczą, którą warto dodać, to fakt, że Netflix zakupił prawa do ekranizacji wszystkich 7 powieści jakie wchodzą w skład cyklu C.S. Lewisa, a nie do pojedynczych tomów, jak to czyniły poprzednie produkcje, zarówno filmy Walden Media (2005 - 2010), jak i serial BBC (1988-1990). Jest więc szansa, że kolejne adaptacje będą wychodziły o wiele szybciej niż kinowe obrazy.
Natomiast co się dzieje ze "Srebrnym krzesłem"? Wygląda na to, że projekt porzucono. Mimo, że film miał scenariusz i reżysera, a w tym roku, miał wejść w decydującą fazę produkcyjną, nie dostaliśmy żadnych informacji. Zresztą byłoby to dość dziwne gdyby ta sama firma (EOne odpowiadała z kolejną część kinowej serii "Narnii") wprowadzała na rynek ten sam tytuł, funkcjonujący w dwóch, odrębnych filmowych uniwersach. Liczę jednak na to, że scenariusz Davida Magee zostanie wykorzystany w nadchodzącej serii, albo też scenarzysta zdecyduje się zaadaptować pozostałe książki. Możliwe również, iż Joe Johnston pozostanie na stanowisku reżysera, realizując pilotażową część serii. Są to jednak na razie, tylko i wyłącznie moje spekulacje.
Cóż, moja "Narnia" umarła. Książki i filmy, towarzyszyły mi przez całe moje dzieciństwo, a w dorosłym życiu, często do nich wracam. Liczyłem na to, że "Srebrne krzesło" będzie pewnym nawiązaniem, powrotem do tamtych dni, ale niestety tej nadziei już nie mam. Wierzę, że Netflixsowi się uda i dokona on realizacji wszystkich części, że będą to dobre adaptacje, które zapadną w pamięci, tak jak "Star Wars", czy "Władca pierścieni" i sprawią, że będziecie odkrywać powieści Lewisa na nowo, wciąż i wciąż. Tego właśnie wam życzę - by nadchodzące filmy, były dla Was tym, czym dla mnie była stara trylogia.
Komentarze
Prześlij komentarz